Banki i kredytobiorcy doczekali się kolejnego, przełomowego rozstrzygnięcia dot. spraw frankowych. W dniu 15.06.2023 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie o sygn. akt C-520/21 i niewątpliwie jest ono korzystne dla wszystkich frankowiczów.
Sektor bankowy od kilku lat forsował przed sądami powszechnymi pogląd o możliwości domagania się od frankowiczów wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. W przypadku unieważnienia umowy kredytowej bank, oprócz udzielonego kapitału, mógłby domagać się również uiszczenia swoistej, dodatkowej daniny. Chodzi o to, że w czasie kiedy konsument korzystał z kapitału i inwestował bank nie ma z tego tytułu żadnych korzyści. TSUE miał za zadanie odpowiedzieć, czy takie rozwiązanie jest zgodne z brzmieniem dyrektywy 93/13. Okazało się, że rozwiązania forsowanego przez banki nie da się pogodzić z treścią tego aktu prawnego.
Zgodnie ze stanowiskiem TSUE jeśli bank zawarł w umowie kredytu klauzule niedozwolone, to negatywnych konsekwencji takiego stanu rzeczy nie mogą ponosić konsumenci. Nie pomogło powoływanie się przez KNF na zasady sprawiedliwości społecznej i interes publiczny. Stabilność rynku finansowego nie może tamować korzystania przez konsumentów z regulacji wynikających z w/w dyrektywy.
Trybunał wypowiedział się tego dnia również w kwestii możliwości zawieszenia na czas trwania procesu obowiązku płatności dalej idących rat kredytu. Otóż decyzja w takiej kwestii należy wyłącznie do sądów krajowych. W praktyce nie ma więc przeszkód, aby w procesach frankowych występować z wnioskiem o zabezpieczenie roszczenia na czas trwania postępowania.
Werdykt TSUE z pewnością umocnił pozycję frankowiczów w walce z podmiotami bankowymi, ale wydaje się, że sektor bankowy nie powiedział jeszcze w tych sprawach ostatniego słowa.
Foto: pixabay.com